Opętani przez złe moce - rok póżniej
103, Польша

"Opętani przez złe moce - rok później" to epilog dokumentu, jaki filmowcy brytyjscy zrealizowali w 2008 roku w Nigerii. Przedstawili w nim wstrząsającą tragedię nigeryjskich dzieci oskarżanych o czary przez pastorów Kościoła Zielonoświątkowego. Rzekomych czarowników i wiedźmy torturowano, zabijano lub wyganiano z domów i wiosek. Kwitł też biznes egzorcyzmów, na którym dorabiali się samozwańczy przywódcy miejscowych kościołów. Jeden z biskupów przyznaje w filmie, że sam zabił 110 osób, które uznano za opętane. Twierdził, że te małe czarownice jedzą ludzkie mięso. Film miał ogromną siłę rażenia. Jego twórcy otrzymali nagrody Bafty i Emmy. Film zmusił też do działania urzędników ONZ i władze Nigerii, które wprowadziły surowe prawo zakazujące stygmatyzowania dzieci. Aresztowano kilku pastorów. Na konto fundacji Gary’ego Foxcrofta, który organizuje pomoc dla tych dzieci, zaczęły płynąć pieniądze, tak potrzebne w jedynym w Nigerii ośrodku, który przygarniał dziewczęta i chłopców oskarżanych o czary. Po roku Gary Foxcroft wraz z ekipą filmową wraca do Nigerii. Rejon delty Nigru jest tak niebezpieczny dla Europejczyków, że Gary musi mieć uzbrojoną eskortę. Po paru godzinach dostrzega dziecko siedzące przy drodze: chudzielec, nogi jak patyki. Czy takie dziecko może wyglądać jak czarownik? Na głównej drodze stanu Akwa Ibom ekipa spotyka dziewczynkę, równie wychudzoną i przestraszoną. Oskarżyli ją o czary i wygonili z domu. Straciła matkę. Ojciec znów się ożenił, a macocha nie chciała jej znać. Dziewczynkę uznano za opętaną, związano drutem i bito przez dwa tygodnie. Została napiętnowana, ojciec kazał jej usiąść w ognisku. Ma teraz blizny na całym ciele. Gary opowiada, że miejscowe szkoły nie chcą przyjmować dzieci oskarżanych o czary, dlatego pracownicy ośrodka zbudowali własną placówkę. Samozwańczy biskup, który przyznał się do ohydnych czynów został aresztowany wraz ze wspólnikami. Wkrótce usłyszy zarzut zabójstwa. Biskup bronił się przed oskarżeniami, twierdząc, że nie zabił tych stu dziesięciu osób, tylko zniszczył ich złe duchy. Walka z zabobonami jest bardzo trudna. Biedota nadal obwinia najmłodszych o głód, bezrobocie i rodzinne tragedie. Gary podkreśla, że przeważnie to najbliżsi wymuszają na dzieciach przyznanie się do winy, a następnie karzą je lub zabijają. Pytany, czy w ciągu roku coś się zmieniło, odpowiada, że niewiele. W przydrożnym rowie nadal można znaleźć dziecko oblane kwasem lub wrzątkiem, pobite i wygłodzone. Wzrosła liczba dziewcząt i chłopców przebywających w ośrodku, który został brutalnie spacyfikowany przez policję, zachęconą do tej akcji przez liderkę jednego z kościołów. Jak na ironię, to ona oskarża Foxcrofta i jego współpracowników o to, że pogwałcili jej konstytucyjne prawo do wiary w Boga, szatana, czary, niebo i piekło. Gary bardzo chciałby, żeby za jego życia ci ludzie przestali wierzyć w gusła i maltretować dzieci. Może dzięki pieniądzom fundacji i mądrym decyzjom za jakieś 5 - 10 lat uda się z tym skończyć. Na razie udało mu się jedynie zorganizować wycieczkę nad morze. Dzieci się cieszą, bo większość z nich nigdy morza nie widziała. Teraz mogą popływać. Wszyscy świetnie się bawią. W takich chwilach Gary jest optymistą.

Program była nadany wczoraj TVP2 ,byłem zszokowany zdjęciami i religią i pseudo kapłanami ..........

4 просмотров
 
Комментарии

Комментариев пока нет.
Будь первым - напиши свой комментарий.

Дневники
Дневники обновляются каждые 5 минут