13.07.2012
to nie tak
63, Польша

Tak często, tu, na blogach, piszecie o swoim zwątpieniu, u tym, jak to Bóg Was zawiódł. Mogę spodziewać się krytyki, ale nie rozumiem Was. Przecież Bóg to nie karma, nie gwarantuje nikomu, że jeśli jest dobrym człowiekiem, to będzie mu się dobrze układało w życiu. Wiele osób nie rozumie, czemu np. umierają młode matki i zostawiają swoje dzieci, mężów, często wtedy ludzie odwracają się od Boga: 'jak On mógł im to zrobić?!'. Ale to nie tak. Bóg nikomu nie robi celowo krzywdy, nie chce komuś 'zrobić na złość' czy nie wiem jeszcze, co kto tam sobie myśli. Mówię, Bóg to nie karma, żeby nagradzać albo karać za życia. Bóg jest sprawiedliwy, ale nagrodę lub karę odbieramy po śmierci. Często po prostu musimy wiele przejść, zanim to nas czeka. Czy to wina Boga, że np. pijany kierowca zabił kogoś na drodze? Czy to Bóg kazał mu wsiadać do samochodu po pijanemu? Bóg dał wszystkim wolną wolę i to, co zrobił ten kierowca, to jego wina, nie Boga. A czemu akurat ten/ta? Przypadek, po prostu- znalazł(a) się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie. Może ktoś powie: mówisz tak, bo nigdy cię to nie spotkało, bo nigdy nikogo nie straciłaś. Ok, macie rację, jeśli tak myślicie. Ale mam nadzieję, że gdyby mnie to spotkało, to nie obwiniałabym za to Boga ani się na Niego nie 'obrażała'. Nie chciałabym, żeby to wyglądało tak, że ja kogoś atakuję, albo chcę pouczać. Ja po prostu mam nadzieję, że może ktoś to w końcu zrozumie. Że nie Bóg jest winą niepowodzeń, bo to nie On kieruje naszym losem. Owszem, może, jeśli chce, nam pomóc. Ale dał nam wolną wolę po to, żebyśmy sami swoim życiem kierowali.


20 просмотров
 
Комментарии

Комментариев пока нет.
Будь первым - напиши свой комментарий.

Дневники
Дневники обновляются каждые 5 минут